Dobra, załatwmy to szybko. Chcę, żebyście wiedzieli, że ta recenzja to nie upust mojej energii i weny twórczej, a zwyczajna, podszyta empatią chęć uchronienia...
Rzadko zdarza mi się recenzować komedię, co wynika z dwóch rzeczy: po pierwsze, traktuję je jako niezobowiązującą (tylko li) rozrywkę, która ma mnie oderwać...