Parę lat temu bardzo popularna była piosenka zespołu De Mono „Wszystko jest na sprzedaż”. Z tym stwierdzeniem na pewno trzeba się zgodzić. Nic nie ma za darmo, a za wszelkie produkty trzeba płacić. Od bułki, przez rowery do mieszkań.
Czy społeczeństwo nieposiadające pieniędzy mogłoby istnieć? Czy ludzie wynaleźliby sposób na to, by jakoś funkcjonować? Być może, ale nam trudno to sobie wyobrazić. Tak to już jest, że pieniądze w jakimś sensie kierują naszym życiem. Człowiek nieposiadający odpowiednich środków do życia czuje się gorszy, nieudolnie. Przykra jest świadomość, że istnieją rodziny, które nie mają pieniędzy na podstawowe sprawy. Brakuje im na żywność, środki czystości, ubrania czy leki. Nie starcza im pieniędzy na opał, a co dopiero na BMX dla dziecka, czy nowy telewizor.
Jest wiele osób, które nie zdają sobie sprawy, że kogoś może nie stać na to by pójść ze znajomymi raz na jakiś czas do kina, czy na wspólną przejażdżkę rowerową, bo nie ma taki człowiek na własny rower. Jest to przykra rzeczywistość, ale niestety prawdziwa.

Czy jest szansa, aby kiedykolwiek to się zmieniło? Nie wiadomo.
Być może nadejdzie taki dzień, że każde dziecko będzie miało swój BMX (bądź inny rower), albo nowe, kolorowe zeszyty do szkoły ułożone w prześlicznym plecaku.
Może tak będzie, ale tylko wówczas, gdy całe społeczeństwo się zmobilizuje i postanowi coś zmienić. Wiele zależy od nas samych.
Wystarczy tylko zechcieć pomóc, a dobroć raz okazana sama zacznie rozprzestrzeniać się dalej.