Granita bezbłędnie kojarzy mi się z latem i wakacjami. Pamiętam jak będąc nastolatką pojechałam na wymarzony obóz plastyczny na Węgrzech i tam poznałam smak mrożonego soku owocowego, który powodował nieprzyjemne uczucie zamarzania mózgu. Znacie to?

Dodatkowo, po kilku wpadkach z deserem, które przydarzyły mi się po powrocie do naszego, malowniczego kraju, myślałam że o granicie jako takiej mogę zapomnieć. Pamiętam dzień, w którym rozanielona czekałam w kolejce po kubek ulubionego, zimnego smakołyku i rozczarowanie, gdy po pierwszym łyku, okazało się, że pani sprzedającej zapomniało się czyścić maszynę do granit i uderzył mnie smak mrożonej pleśni wymieszanej ze zbutwiałym smakiem, sfermentowanych owoców. Fuuuj… To właśnie tamtego dnia postanowiłam spróbować zrobić ją w domu.

To nic trudnego. Wystarczą świeże owoce, chwila cierpliwości, fajne szklaneczki i słomka, bez której picie granity, może być bardzo nieprzyjemne. Moje, cudowne szklanki ze zdjęć możecie znaleźć TUTAJ.

A gdy spełnicie już wszystkie powyższe warunki i wybierzecie swoje, ulubione składniki, sam deser wynagrodzi nawet najdłuższy czas oczekiwania.

Granita malinowa z nutką mięty

Potrzebne nam będą:

  • maliny
  • świeże liście mięty
  • cukier lub ksylitol do smaku
  • szklanka lodowatej wody

Sposób przygotowania:

  • Maliny myjemy i wkładamy do woreczka, a następnie umieszczamy je w zamrażalniku na kilka godzin.
  • Po zamarznięciu owoców, przesypujemy je do misy blendera, dodajemy umyte liście mięty i substancję słodzącą i jeszcze zamrożone, blendujem, raz po raz dodając niewielką ilość wody, by uzyskać odpowiednią, półpłynną konsystencję.
  • Przelewamy do szklanego naczynia i podajemy

Smacznego 🙂

Orzeźwiająca granita cytrynowa z miętą

Potrzebne nam będą:

  • cytryna
  • kilka liści mięty
  • miód
  • lodowata woda

Sposób przygotowania:

  • Cytrynę obieramy ze skórki, kroimy w plastry i pozbywamy się pestek.
  • Pokrojoną cytrynę i umytą miętę, wkładamy do woreczka strunowego, zalewamy wodą i wkładamy na kilka godzin do zamrażalnika, aż uzyskamy konsystencję podobną do tej pokazanej na zdjęciu.
  • Po zamrożeniu, wszystko z woreczka przenosimy do miski, słodzimy miodem do smaku i blendujemy, do uzyskania jednolitej konsystencji. Gotowe 🙂