Amatorów turystki zakrawającej o survival nie brakuje. Ludzie chcą spędzać czas na świeżym powietrzu, chcą poczuć się częścią natury. Jedną formą takiej aktywności są obozy wędrowne. Może to nie jest survival w czystej postaci, ale pewne elementy ze sztuki przetrwania na pewno uda się tam odnaleźć. A co z miłośnikami rowerów? Czy chcąc przeżyć tak niezapomniane wakacje muszą zostawić swoje rowery i spędzić ten czas bez nich? Oczywiście nie. Z myślą o takich osobach zostały stworzone rowery trekkingowe.
Nie są to BMX’y, ani rowery miejskie, ale są to pojazdy bogato wyposażone. W skład wyposażenia wchodzi bagażnik (i tu niespodzianka: w rowerze trekkingowym istnieje możliwość zamontowania go zarówno z przodu, jak i z tyłu), sakwy (niewątpliwy plus, ponieważ w pozostałych typach rowerów posiadających bagażniki- BMX’ów do nich się nie zalicza, trzeba samodzielnie wybrać odpowiednie sakwy). Rowery te wyposażone są również w odblaski i lampki- zwiększa to bezpieczeństwo jazdy, zwłaszcza w nocy.
Rowery trekkingowe wyprodukowane są w ten sposób by były niezawodne podczas, czasem wielodniowych, wycieczek. Są pod tym względem bardzo funkcjonalne.
Minusem jest ich waga. Nie chodzi jednak o to, by były to rowery lekkie (jak BMX’y czy torowe), ale mają to być pojazdy bardzo wytrzymałe.
Ich konstrukcja sprawdza się zarówno na równych, twardych nawierzchniach, jak i podczas jazdy po nierównym terenie.
Wszystkim miłośnikom dłuższych, a zarazem trudniejszych wycieczek rowerowych z czystym sumieniem można polecić rower trekkingowy, który podczas kilkudniowych wycieczek sprawdzi się idealnie.