Pewnego dnia mieszkańcy jeden z polskich miejscowości zaobserwowali dziwnie zachowującą się dziewczynę. Niewiasta ta kluczyła wśród drzew pobliskiego lasu, tak jakby bez większego celu. U swego boku prowadziła przepiękny rower miejski.
Zwróciła ona powszechną uwagę mieszkańców, ponieważ nikt nigdy jej wcześniej nie widział. A i rower był jakiś, taki nieznany. Rowery ogólnie były znane w okolicy, ale ten nie przypominał żadnego ze znanych. Nie wiedzieli, że bohaterka miała u swego boku wspomniany rower miejski. Jednak nie jest to ważne. Ważne jest to co się stało po chwili. Dziewczyna (Natalia) bowiem chodziła po tym lesie od kilku godzin, aż w pewnym momencie w zasięgu jej wzroku ukazał się pewien młodzieniec (prowadzący u swego boku rower BMX), który bez ogródek zagaił spotkaną. Wypytał ją co robi sama w środku lasu i jak długo już tak błądzi. Dziewczyna obruszyła się, ponieważ była przekonana, że idzie w dobrym kierunku, ale to chłopak niestety miał rację. Nie było, więc wyboru, Natalia musiała podążać za Nieznajomym, bo sama nie znalazłaby drogi do wyznaczonego celu, a było to dla niej bardzo ważne, by znaleźć się tam właśnie dziś. O co chodziło? Tego nie wiadomo. Wiemy tylko tyle, że to dziwne spotkanie właścicielki holenderki z właścicielem pięknego roweru BMX okraszone było niesamowitymi przygodami.
Zapewne każdy chciałby się dowiedzieć co to za przygody. O tym dowiemy się za jakiś czas, bo tajemnica rozwikłana przestaje być tajemnicą i nie jest aż tak fascynująca.