Rate this post

Serial, o którym będzie mowa, zapisał się niewątpliwie w historii kina i seriali. Prawdopodobnie każdy choć raz w życiu słyszał jego tytuł, ale może jeszcze nie wszyscy wiedzą, dlaczego warto go zobaczyć. Choć od jego premiery minęło już 9 lat, z pewnością warto o nim przypomnieć.

Zagubieni (ang. Lost), bo to o nich mowa, to opowieść o kilkudziesięciu ludziach lecących tym samym samolotem, których z pozoru właściwie nic nie łączy. Pochodzą z różnych środowisk, grup i warstw społecznych. Są w różnym wieku, mają inne cele i marzenia. Jednak to przeznaczenie każe im wsiąść w Sydney do samolotu, który leci do Los Angeles. Lot 815 nigdy jednak nie wylądował. Rozbił się na wyspie, z której praktycznie nie ma możliwości się wydostać. Nie wszyscy przeżywają tę katastrofę, jednak Ci, którym się to udaje, starają się stworzyć na wyspie coś w rodzaju nowej społeczności. Już na samym początku wyłania się jej lider, Jack. Ten mężczyzna z wykształcenia jest lekarzem, dlatego kiedy po katastrofie udaje mu się stanąć na nogi, od razu zabiera się za ratowanie rannych i nieprzytomnych.

Bohaterowie serialu, których na samym początku jest bardzo dużo, powoli się wykruszają. Z odcinka na odcinek, z sezonu na sezon jest ich coraz mniej. Giną w podejrzanych okolicznościach lub umierają z powodu dziwnych chorób. Oprócz tego, że są zagubieni na obcym lądzie, są także zagubieni w swoim życiu. Praktycznie każdy z nich w prawdziwym życiu borykał się z jakimś problemem. Dla wielu ta katastrofa jest wybawieniem, możliwością ucieczki od tego, od czego właśnie nie mogli się uwolnić. Celem większości rozbitków jest wydostanie się z wyspy. Dla wielu jednak niemożność tego osiągnięcia jest wybawieniem. Po pewnym czasie wielu z nich zdaje sobie sprawę, że ta wyspa to nie jakiś zwyczajny ląd. Staje się ona czymś w rodzaju bożka, który słyszy myśli, a nawet karze i wynagradza. Bohaterowie zaczynają się jej bać, ale także ją szanować, cały czas jednak próbując się z niej wydostać. Kiedy okazuje się, że nie są jedynymi żyjącymi na tym lądzie, starają się dowiedzieć, czym w ogóle jest wyspa, jakie ma właściwości i dlaczego zostali na nią sprowadzeni. Okazuje się, że nic nie jest dziełem przypadku. Wszystko dzieje się po coś i z jakieś przyczyny.

Na wyspie żyją tzw. Inni, czyli Ci ludzie, którzy jeszcze przed katastrofą mieszkali na tym lądzie. Posiadają oni sporą wiedzę na temat tego, czym jest wyspa,  i jaka jest jej historia. Ich przywódcą jest Ben, człowiek o twarzy szczura (oczywiście w nie dosłownym tego słowa znaczeniu). Niezwykle przebiegły, sprytny, charyzmatyczny, a jednocześnie umiejący wejść głęboko w duszę człowieka, którego chce zmanipulować. Zawsze osiąga to, czego chce, zazwyczaj jedynie dzięki swojemu umysłowi.

Zagubieni składają się z sześciu serii, z których każda oprócz ostatniej jest jeszcze ciekawsza od poprzedniej. Pierwsze cztery sezony stale podnoszą adrenalinę widza i go zaskakują. Nie może się on otrząsnąć z wrażenia, jakie robi na nim scenariusz, który jest perfekcyjnie dopracowany. Wszystko doskonale się ze sobą łączy. Mały epizod z pierwszego sezonu, który można by uznać za nieważny, staje się niezwykle istotny trzy serie później. Niestety ostatnia seria Zagubionych rozczarowuje. Mimo że wyjaśnia wiele rzeczy, to twórcy scenariusza doprowadzili jej fabułę do granic absurdu pomieszanego z fantastyką, a nawet motywami, które znamy z Biblii. W wypadku Zagubionych producenci filmu rozpoczęli świetnie, jednak skończyli dosyć kiepsko.

Widz zachwyci się nie tylko wyrazistymi charakterami i zaskakującym przebiegiem akcji, ale także pięknymi widokami, jakie pojawiają się w filmie. Większość scen była kręcona na Hawajach, na wyspie O’ahu. Chociaż akcja serialu, szczególnie retrospekcje i futorospekcje, mają miejsce w różnych częściach świata, np. w Nowym Yorku, Iraku, Nigerii, Paryżu Tajlandii czy Australii, to wszystkie sceny nakręcono właśnie na Hawajach, w okolicy Honolulu.

O niezwykłości serialu świadczy także wiele nagród, jakie on dostał, m.in. 7 nagród Emmy, Złoty Glob, 4 Golden Reel Wards, Satellite Awards, 9 Saturnów, 3 TCA Awards, WGA Awards i wiele, wiele innych.

Popularność serialu zapewniły mu przede wszystkim niespodziewane zwroty akcji oraz nieustanne napięcie. Widzowie, z niecierpliwością czekali na kolejne odcinki, nie mówiąc już nawet o kolejnych seriach. Oprócz tego że sam serial dostarczał takich emocji, to jego producenci zaczynali gmatwać dodatkowo tę historię, zamieszczając w Internecie różnego rodzaju informacje. Skutkowało to tym, że widz musiał jeszcze bardziej zaangażować się emocjonalnie w tę produkcję. Ci, którzy jeszcze nie widzieli tego klasyku, nie muszą się stresować czekaniem z niecierpliwością na kolejne odcinki. Mogą przesiedzieć kilka tygodni i „ciurkiem” pochłonąć historią Zagubionych. Zatem… do dzieła!