„Widzę ich ból, nawet potrafię go zrozumieć, nie umiem go tylko odczuć.”
Mały chłopiec, niespełna trzyletni, na którego oczach ginie jego matka. Znaleziony w kałuży krwi obok ciała swojej rodzicielki, beztrosko tapla się w czerwonej cieczy. Poznajcie Dextera.
Mogłoby się wydawać, że malutkie dziecko nie będzie pamiętać tak traumatycznego wydarzenia. Owszem, nie pamięta. Dexter, już jako dorosły mężczyzna, nie umie go sobie przypomnieć, jednak zostawiło ono w nim ślad do końca życia. Po tym drmatycznym wydarzeniu, chłopiec został adoptowany przez policjanta (Harry’ego), który był przyjacielem jego rodziców. Mężczyzna zdawał sobie sprawę, że jest przybrany syn nigdy nie będzie do końca normalnym dzieckiem. Obserwując go od małego, zauważa pewne symptomy, które zaczynają go niepokoić. Chłopiec bowiem znajduje umiłowanie nie tyle w zadawaniu bólu, ile w samym zabijaniu. Ojciec uczy go, jak można swoją agresję ukierunkowywać. Wie, że w dorosłym życiu Dexter się tego nie wyzbędzie, dlatego stwarza dla niego kodeks, który mówi, że można zabijać tylko tych, którzy na to zasłużyli.
Dexter Morgan, jako dorosły człowiek, pracuje w policyjnym laboratorium w Miami, gdzie zajmuje się analizą śladów krwi zamordowanych osób. Fabuła serialu opiera się na pokazywaniu życia mężczyzny, sposobie zabijania ludzi i szukania dla tych czynów racjonalnych wytłumaczeń. Oprócz tego w każdy sezonie (trwa obecnie siódmy) toczy się inna głośna sprawa, najczęściej jakichś morderstw. Każda seria jak wyjątkowa na swój sposób, jednak we wszystkich główny bohater stara się ukryć swoją tożsamość przed kolegami z pracy, a także przed ciekawską przyrodnią siostrą – Debrą, która zostaje jego porucznikiem.
Widz, który widział już wszystkie dotychczasowe odcinki, jest w stanie stwierdzić, że Morgan ma wyjątkową słabość do niebieskookich blondynek. Nie jest szczególnie kochliwy i raczej kobiety, z którymi się spotyka, są dla niego jedynie przykrywką normalności. Jednakże ostatni sezon nieco zmieni sposób patrzenia widzów na Dextera, ponieważ, spotyka on kogoś, kogo można nazwać jego bratnią duszą, kogoś, kto go w pełni rozumie i akceptuje. Jest to dla mężczyzny nie lada nowością, gdyż od zawsze wystrzegał się zwierzania komukolwiek, i mówienia kim tak naprawdę jest i jakie ma zamiłowania.
Chociaż „Dexter”, wyprodukowany przez amerykańską staję Showtime, jest serialem kryminalnym, to wciągnie on nawet najbardziej opornego człowieka, który raczej wystrzega się tego typu filmów. Nie mogę pominąć także kwestii wstępu do serialu, czyli standardowej czołówki, która moim zdaniem jest zrobiona mistrzowsko. W dodatku towarzyszy jej muzyka idealnie zgrywająca się z tłem. Przedstawiony w niej Dexter robi z pozoru zwyczajne czynności: wiąże buty, ubiera koszulkę, smaży jajka, parzy kawę i kroi mięso – jest to jednak pokazane z pełnym naturalizmem. Widz od razu wie, że cała czołówka jest tylko podtekstem, rudzielec o przystojnej twarzy wychodzący ze swojego mieszkania, idzie by zabić. Na nic się zda jego miła fizjonomia i przyjemny sposób bycia. Każdy, kto ogląda ten serial, rozumie Dextera; wie czemu zabija i w pełni mu to wybacza. Przecież ludzie, przesiąknięci do szpiku kości bezwzględnym złem, muszą zginąć?
Za rolę tytułowego bohatera Michael C. Hall w 2010 roku dostał Złoty Glob. Z kolei w 2010 i 2007 serial został nagrodzony nagrodą Emmy w kategorii „najlepsza reżyseria serialu dramatycznego” oraz „najlepsza czołówka”.