Wygląda na to, że przedświąteczny klimat udzielił się nie tylko markom typowo sprzedażowym, które przynajmniej od połowy listopada atakują świątecznymi promocjami i reklamami. Euforia musiała wstąpić jednak także w speców od marketingu filmowego, bo zeszły tydzień obrodził w dwa teasery filmów, które z pewnością okażą się hitami kasowymi w 2015r. Nie wiem, czy ma to być dla nas przedświąteczny prezent czy sposób na to, by oba filmy łatwiej nam się przypominały i kojarzyły z czymś ogólnie przyjemnym (jest to w sumie jakaś myśl), ale zdecydowanie nie przeszły one niezauważone. Ba, internet prawie wybuchł, kiedy pokazano trailer do nowego Star Wars Episode VII: The Force Awakens.
Mnie też przeszły ciarki mimo, że na tym teaserze mało co pokazano. Jest dość niestandardowy miecz świetlny (zauważyliście, że wygląda on trochę jak średniowieczny miecz dwuręczny?), Sokół Millenium, jakiś przestraszony trooper, ale… ma to wszystko klimat. Być może właśnie przez to, że wciąż nie wiadomo o co chodzi.
Z drugiej jednak strony jestem trochę przestraszony odnośnie jakości samego filmu, bo skoro są błędy w pierwszym teaserze (wiecie w którym miejscu?), to nie wróży to nic dobrego. Pierwszy zwiastun powinien być dopieszczony do granic możliwości, szczególnie w momencie, kiedy jest tak krótki i niewiele pokazujący. A tutaj pokazano nam urywki, zupełnie niezrozumiałe i to w dodatku z poważnym błędem. Mogą się posypać głowy, a ja się zamartwiam, czy cały film także nie będzie jednym, wielkim błędem.
O ile jednak o SW nie wiemy nic i jest to dość fajne bo potęguje oczekiwanie, tak trailer do nowego Jurassic World jest w zupełnie innym kierunku i pokazuje wszystko, co w filmie możemy zobaczyć. Tak, możecie nie iść do kina, bo wiadomo jak film się w zasadzie skończy i na czym będzie polegał.
Trochę nie rozumiem tego aktualnego trendu odnośnie zajawek filmowych, które pokazują dosłownie wszystko, czego można się po filmie spodziewać. Dla mnie nie jest to ani zachęcające, ani motywujące by iść na film, bo i po co?
A tutaj wiemy, że będą znowu dinozaury, w dodatku fenomenalnie odwzorowane. I to jest super. Wiemy jednak także, że będzie jakiś super-dinozaur, genetyczny twór, który będzie wszystko niszczył. Tak dla odmiany, jakoś nigdy jeszcze żaden twórca scenariusza nie wpadł na pomysł, by spróbować czegoś nowego. Nie. Genetyczna krzyżówka, która wymyka się spod kontroli, takie to oryginalne. I w tym wypadku zupełnie nie panujące do serii, która była świetna właśnie przez to, że czarnym charakterem były w sumie zwierzęta, które działały instynktownie. A teraz dają nam specjalną maszynę do zabijania. Nie podoba mi się to zupełnie i wyczuwam jakiś dziwny brak pomysłu na ten film.
Nie jestem zresztą odosobniony w tym zdaniu, odnośnie obu trailerów. Więcej na ich temat możecie przeczytać np. na blogu IHBD, gdzie oba są bardzo fajnie podsumowane.
Oprócz tego powyżej, mam jeszcze oczywiście dla Was trochę dodatkowej, ciekawej lektury:
Komiksy, które trzeba przeczytać przed śmiercią – Część 5 – Lektura Obowiązkowa
Z komiksami jest trochę jak z anime. Najpierw je czytasz, bo są obrazki i jest fajnie. Potem zaczynają ci zalatywać trochę infantylnością, bo ile można czytać Kaczora Donalda, albo Spider-Mana? Więc przegrywają z książkami by wrócić w wielkim stylu, bo jak się okazuje, komiksy też mogą być bardzo ambitne. I tutaj macie na to przykład. Zajrzyjcie zresztą też na wcześniejsze cztery części cyklu i się przekonajcie.
Tajemnice Edge Ranka – jak publikować na Facebooku? – Pijaru Koksu
Fb tnie zasięgi – wie o tym każdy, kto ma własny funpage na tym portalu. Odpowiedzialny za to jest Edge Rank, który decyduje, które wpisy komu wyświetlić na wallu. Ale wbrew pozorom da się go tak ogarnąć, by wpisy nie ginęły w czeluściach internetu, więc warto przeczytać.
Ile przepłacasz na jedzeniu i… co daje występ w telewizji – Jak Oszczędzać Pieniądze
Przed świętami prawie każdy musi zacisnąć pasa, więc warto rzucić okiem – w końcu każdy wie, że jedzenie jest niesamowicie drogie. A skoro jest, to warto pokombinować, by trochę zmniejszyć ilość wydawanych na nie pieniędzy. Tutaj macie wszystko podane jak na tacy.
Ok, myślę, że na dzisiaj wystarczy. Myślę, że podrzuciłem Wam parę ciekawych tekstów, więc wieczorem będzie to lektura idealna.
Oczywiście rzućcie także okiem na teksty z tego tygodnia na Just Well Driven, jeśli jakiś ominęliście. Ale by tak się już nigdy więcej nie stało, zapiszcie się do newslettera – formularz macie na pasku po prawej stronie, na górze. Wtedy będziecie zawsze na bieżąco.