Rate this post

Zdrada – intencjonalne i świadome zawiedzenie czyjegoś zaufania, niedochowanie wierności małżeńskiej lub partnerskiej, odstąpienie od jakichś zasad, wartości, idei. Zdradę każdy rozumie inaczej. Reżyserka filmu Zeszłej nocy (ang. Last night) przedstawia nam swoją wizję tego zjawiska oraz pokazuje, że można ją rozumieć dwojako.

Zeszłej nocy to film, którego głównymi bohaterami jest młode małżeństwo, Joanna (w tej roli Keira Knightley) oraz Michael (Sam Worthington), które niewiele się różni od milionów podobnych im par. Michael pracuje w wielkiej korporacji, a to jest związane z częstymi wyjazdami służbowymi. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby jego żona nie zauważyła zażyłości, które łączą go z koleżanką z pracy, Laurą (Eva Mendes). Joanna mimo domysłów i wątpliwości, jakie rodzą się w jej umyśle, stara się nimi nie zaprzątać głowy. Gdy jej mąż wyjeżdża w kilkudniową delegację, postanawia wyjść na miasto, gdzie przypadkowo spotyka Alexa (Guillaume Canet), jej byłego partnera. Nadchodzi wieczór i rozpoczyna się walka o przetrwanie, walka z namiętnością i pożądaniem.

Michael doskonale zdaje sobie sprawę, że Laura postanawia go uwieść. Jednocześnie mu to schlebia, a także go to przeraża. Podejmuje wątłą walkę i początkowo stara się jej do siebie nie dopuszczać, co potęguje jeszcze bardziej jego pragnienie. Laura ma asa w rękawie, którym jest jej ciało. Gdy „przypadkowo” Michael spotyka ją w hotelowym basenie, ta rozbiera się przed nim. Mężczyzna, bijąc się z myślami i zastanawiając się nad możliwymi konsekwencjami, ostatkiem sił się jej opiera. Ostatecznie jednak jej ulega. Kiedy to się staje, mężczyzna zastanawia się co dalej. Nie wie, czy ma przyznać się żonie, nie wie, czy ten seks cokolwiek znaczył. Laura szybko rozwiewa jego wątpliwości. Michael był dla niej tylko zwierzyną, którą chciała upolować. Kimś, kto pozornie był nieosiągalny. Właśnie ta jego niedostępność pociągała ją najbardziej. Gdy dostała to, czego chciała, przestała się nim interesować.

W tym samym czasie Joanna wraz z Alexem spotykają jego przyjaciół, z którymi spędzają część wieczoru. Kiedy jednak to spotkanie towarzyskie się kończy i zostają sami, wyjaśniają sobie kilka rzeczy dotyczących ich zakończonego związku. Okazuje się, że rozstanie było jednym wielkim nieporozumieniem. Co więcej Joanna zdaje sobie sprawę, że w rzeczywistości jej uczucia do Alexa nigdy nie wygasły. Przez całą noc nie ulega swojemu byłemu chłopakowi, chociaż jest zdruzgotana faktem, że dalej go kocha. Jest odpowiedzialna i myśli także o mężu. Nie chce, by Michael czuł się przez nią oszukany. Gdy Alex wychodzi z jej mieszkania, jest wcześnie rano. Joanna siedzi zapłakana na parapecie i w tej pozycji zastaje ją jej mąż. Jego wzrok kieruje się na rozrzucone po podłodze buty na obcasie, na ogólny chaos w mieszkaniu i w końcu na Joannę, której makijaż już dawno się rozmazał, a ona sama jest w opłakanym stanie.

Kompozycja filmu jest otwarta, zatem reżyserka zostawia widza z zamętem w głowie. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Mimo tego że to Michael zdradził Joannę, to ona z nich dwojga staje się podejrzaną. To, co zastaje jej mąż w domu, świadczy o tym, że coś się tam z pewnością wydarzyło.

Massy Tadjedin, reżyserka filmu, przedstawia oglądającym dwa typy zdrady: zdradę fizyczną, którą popełnił Michael, oraz psychiczną, popełnioną przez Joannę. Która z nich jest gorsza? Czy lepiej zdradzić kogoś fizycznie, nie angażując w to żadnych uczuć? Czy lepiej zaangażować się uczuciowo, jednocześnie omijając kontakt fizyczny? Nie znajdziemy w tym filmie bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie. Gdybyśmy mieli ocenić tych dwoje, musimy przyjrzeć się wielu aspektom. Stare porzekadło mówi: serce nie sługa, zatem można powiedzieć, że Joanna nie była w stanie powstrzymać swoich uczuć. Z drugiej strony taka zdrada boli drugą osobę prawdopodobnie bardziej, niż gdyby miała ona wymiar fizyczny, tak jak w wypadku Michaela, który przecież mógł dokonać wyboru.

Napięcie widza opada wtedy, gdy opada napięcie Michaela, czyli wtedy, gdy ten decyduje się na seks z Laurą. Cały czas zastanawiamy się, czy Joanna ulegnie Alexowi. Gdyby się tak jednak stało, cała fabuła filmu nie miałaby sensu, gdyż widz byłby w stanie przewidzieć, że Joanna, która zaangażowałaby się w pełni (najpierw psychicznie, a później fizycznie) prawdopodobnie odeszłaby od męża. Ponieważ zdecydowała się być wierną, nie wiemy, co stanie się dalej. Czy jej mąż przyzna się do tego, jak spędził ostatnią noc? Jeśli tak, jak zareaguje jego żona?

Massy Tadjedin, reżyserka filmu, zostawia nas z pytaniami i wątpliwościami. Zeszłej nocy to studium zdrady. Każdy widz to tego filmu podejdzie indywidualnie, gdyż niemożliwe jest, by został on oceniony jednoznacznie. Nasze doświadczenia, sądy i przekonania będą miały wpływ na to, jak podejdziemy do takiej kwestii, jaką jest zdrada.